wtorek, 29 grudnia 2015

I love him, but...1



-Kochanie wróciłem- zawołał Misiek kiedy wrócił do domu
-Nareszcie- westchnęłam - Dzisiaj jedziemy do twojej mamy?
-Tak- powiedział
-Zaraz chcesz do niej jechać?-zapytałam przerażona. Spotkania z mamą Michała bałam się najbardziej.Ostatnio powiedział że nie radzi ona sobie najlepiej. Ojciec Michała parę lat temu zmarł a jej został tylko on. Szczerze troszkę mnie to przeraża. Dzwoni do niego przynajmniej dwa razy dziennie pomimo tego że ma on już 25 lat.Rozumiem że ma prawo być zrozpaczona i samotna ale minęły trzy lata od śmierci Michała ojca powinna się już z tym pogodzić. A jeśli nie to przynajmniej iść na jakąś terapię, Dobrze nie będę jej oceniać nawet jej nie znam. Jeszcze. Mam nadzieję że pomimo wszystko okaże się wspaniałą kobietą.
-Jesteś już gotowa kochanie?-zapytał Misiaś kiedy wyszedł z łazienki
-Tak, myślę że możemy już jechać- odpowiedziałam zestresowana
-Spokojnie, moja mama cię pokocha jest cudowną kobietą- dodał mi otuchy Michał,
-Jeśli tak mówisz, tak powinno być- powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam
Z Michałem jestem już od roku. Poznaliśmy się kiedy dorabiałam w Spale jako kelnerka. Na codzień studiowałam w Katowicach. Na przyjazd do Spały namówiła mnie przyjaciółka której ciocia była kucharką. Ja nie mam zbyt dużej rodziny. Moi rodzice zmarli jak byłam mała a reszta rodziny zniknęła za granicą a mnie zostawili w domu dziecka. To były najgorsze lata mojego życia, cały czas liczyłam na że ktoś z rodzinny po mnie przyjedzie i powie: ........ wracamy do domu. Ale niestety przeliczyłam się. Wtedy zrozumiałam że mogę liczyć tylko na siebie i na Magdę, moją najlepszą przyjaciółkę. Poznałyśmy się na początku liceum. Już wtedy pracowałam dorywczo w kawiarni żeby zarobić na siebie. Nie miałam żadnej mobilności finansowej poza majątkiem rodziców i domem pod Katowicami w którym mieszkaliśmy. Jednak to wszystko mogłam uzyskać dopiero gdy ukończę 18 lat a do tego wszystkim zajmował się dom dziecka więc było bardzo ciężko. Moje ubrania nie były idealne, brakowało mi wiele rzeczy dlatego byłam prze szczęśliwa kiedy udało mi się znaleźć pracę na pół etatu. Jednak to już przeszłość teraz jestem szczęśliwa z Michałem, kocham go chce z nim być.
-Kotku już ci mówiłem moja matka nie jest taka straszna-westchnął
-Wiem w porządku- powiedziałam
-To nie myśl o tym tak jesteś nieobecna-zamartwiał się Michał
-Nie spokojnie tylko myślę
-Nie myśl tyle- zaśmiał się lekko-Jesteśmy już na miejscu-dodał a ja się odwróciłam. Przed sobą miałam dość duży dom. Z ogromnym ogrodem. Jak jego mama może tu siedzieć sama?
Powoli wyszłam z samochodu cały czas oglądając całą posiadłość. Była naprawdę ogromna.
Skierowaliśmy się do wejścia.
-O Michał witaj nareszcie- westchnęła dość młodo wyglądająca kobieta. Dawałam jej maksymalnie 47 lat. Od razu wpadła w objęcia swojego syna.
-Mamo poznaj Natalię. Moją dziewczynę Natalio poznaj moją mamę Annę- przedstawił nas Michał
-Bardzo miło mi cię poznać, Michał mi dużo o tobie opowiadał- powiedziała  jego mama i mnie przytuliła ale tak lekko, sztucznie
-Mam nadzieję że nie mówił nic złego- uśmiechnęłam się lekko
-Uwierz mi mówił o tobie w samych superlatywach- oznajmiła ze sztucznym  uśmiechem
-To bardzo mi miło- powiedziałam z nutką niepewności
-Chodźcie kochani do salonu, zaraz Maria zrobi nam herbaty- zaprowadziła nas do salonu pani Anna
Spojrzałam przelotnie na Kubiaka któremu uśmiech nie schodził z twarzy. Widać że bardzo kocha swoją mamę.
-A więc Natalio co robisz?-zapytała pani Anna kiedy usiedliśmy na kanapie a gosposia bo tak chyba powinnam ją nazwać podała nam kawę w moim wypadku herbatę. W naszym związku to Kubi był zwolennikiem kawy ja jej po prostu nienawidziłam.
-Ja studiuję na ASP w Katowicach, fotografię- powiedziałam z uśmiechem
-Aaa... rozumiem- powiedziała mama Kubiego widać że nie była zadowolona z mojej wypowiedzi i spuściła wzrok na Michała- A ty jak tam Misiu?
-Wszytko w porządku mamo- powiedział
-Widziałam twój ostatni mecz był wspaniały- westchnęła
-Dzięki mamo, Natalia bardzo mnie wspiera.- powiedział Michał i spojrzał na mnie a ja się do niego uśmiechnęłam
-To dobrze kochanie- powiedziała ale jej mina nie wskazywała na to aby było dobrze. Jej uśmiech był tak bardzo sztuczny.A może to jej prawdziwy uśmiech?
-Jako że jestem tu z dwiema najważniejszymi kobietami w moim życiu chciałbym o coś zapytać- westchnął zdenerwowany Michał, spojrzałam na niego niepewnie ale mu nie przerywałam.
-Natalia wiem że znamy się dość krótko ale czuję jakbym cię znał już z 10 lat i kocham cię. Czy zostaniesz moją żoną?- powiedział i uklęknął wyciągając piękny pierścionek wykonany z białego złota. Tak myślę że to białe złoto.
O MÓJ BOŻE!
- Ouuu Michał... - nie wiedziałam co powiedzieć zaskoczył mnie, nie mogłam wymówić ani jednego słowa
-Michał zaskoczyłeś ją widzisz, to nie jest jeszcze dobry moment- powiedziała jego matka z przekonaniem
-NIE.. nie to znaczy tak - zaczęłam się plątać- Oczywiście że za ciebie wyjdę Michał kocham cię
-Uff już się bałem że mi odmówisz- westchnął i wziął mnie w ramiona- A mi się nie odmawia.- dodał przed pocałunkiem


Tydzień po oświadczynach pani Anna zaprosiła nas na imprezę którą organizowała u siebie w domu. Stwierdziłam że jeśli jest to impreza w domu nie muszę się jakoś stroić ,więc ubrałam czarne skórzane rurki, koszulę w pasy i szare baletki skoro ma to być przyjęcie na dworze niech mi będzie wygodnie.
-Już gotowa?-zapytał Michał który wszedł do pokoju w czarnych spodniach i granatowej koszuli
-Umm jak ty pięknie wyglądasz kochanie- westchnęłam i podeszłam do mojego narzeczonego
-Pff ja zawsze wyglądam pięknie i cudownie- teatralnie westchnął i poprawił włosy
-Tak oczywiście wyglądasz pięknie jak się ogolisz- wytknęłam mu
-Nie podoba ci się moja broda?-zdziwił się Kubi
-Nie, a teraz zbieraj się już bo się spóźnimy-westchnęłam
- To ja czekałem na ciebie- powiedział z udawaną złością i poszedł ubierać buty

Zajechaliśmy pod rodzinny dom Michała który był cały  rozświetlony. Weszliśmy powoli do ogrodu. Było w nim bardzo dużo ludzi, każdy z kieliszkiem w ręku ubrany na galowo. Wszystkie, naprawdę wszystkie panie były ubrane na galowo. Sukienki, obcasy. Poczułam tam się jak biedak.
 Bo jesteś biedakiem- powiedział okropny głos w mojej głowie- Przy nich jesteś nikim .
Nigdy nie byłam jeszcze na domówce na której wszyscy prezentowali się tak. Najczęściej były to luźne imprezy z piwem i grillem.
-O już jesteście- powiedziała mama Kubiego która właśnie do nas podeszła. Ubrana w suknie. Dosłownie w suknie. Taką do ziemi. Cholerną suknie, kiedy ja stałam przy niej w czarnych spodniach, baletkach i koszuli. Nie mogę, czy to jest prawda?Proszę obudźcie mnie.
-O Natalia, wiesz tak się składa że na górze mam sukienkę dla ciebie, może ją założysz?-zapytała niby miło
-A co źle wyglądam suko?- dopowiedziałam sobie w myślach ale tak naprawdę kiwnęłam głową,
poszłam do domu i skierowałam się do pokoju o którym mi mówiła.Na łóżku leżała srebrna, dość długa obcisła sukienka. Podniosłam ją, była na mnie mała. Na 100 % mała. Nie należę do grubych osób ale nie należę również do tych chudych. Jestem taka średnia. Mam szerokie biodra, ramiona też nie należą do najwęższych i jeszcze uda. Do tego mam dość duże piersi. Pomimo moich niedoskonałości Michał mnie kocha i mówi że jestem perfekcyjna chociaż tak nie jest. Ale teraz miałam ogromny problem ponieważ ta sukienka była naprawdę mała i nawet jeśli wcisnęłabym ją to moje piersi na pewno z niej wypadły. Jednak musiałam jakoś ją wciągnąć na siebie. Stwierdziłam że założę ją od góry.Powoli naciągnęłam ją. Tak jak mówiłam, strasznie uciskała mnie w piersiach ale naciągałam ją dalej. Kiedy byłam przy udach usłyszałam dźwięk przerywanego materiału. O nie tylko nie to. Wiedziałam że dalej jej nie naciągnę, ani sama jej nie ściągnę,  jedyne co mi pozostało to poszukać Michała który pomógłby mi ją z siebie zedrzeć. Powoli sprawdzając czy nikt nie idzie wyszłam z pokoju. Skierowałam się do pokoju Michała, który pokazywał mi kiedy tu  byłam.
-Michał- szepnęłam
-Tak kochanie?-zapytał
Takkk czyli jest tu. Weszłam a moim oczom ukazało się jak jakaś tleniona blondynka napierała ustami na MOJEGO narzeczonego.Michał ostro ją odepchnął.
-Wyjdź stąd Diana- powiedział wściekły Michał- Kotku wiesz że to nie tak to ona. To moja była która nie może się pogodzić z tym że już z nią nie jestem, tak samo jak moja matka, która wręcz ją uwielbiała i jak widać dalej uwielbia -powiedział już łagodniej
Jego matka nigdy mnie nie polubi. Co innego ta Diana, chuda o długich nogach. Zapewne modelka, idealna na żonę dla Michała.
-Michał ja tu nie pasuje- westchnęłam i usiadłam na jego łóżku nie przejmując się sukienką - Ja a ty to dwa różne światy. Ty masz mamę ogromny dom, sławę, pieniądze, ja nie mam nic. To nie jest moje miejsce.
-Natalia nie ma różnych światów. Świat się nie liczy. Teraz jesteśmy tylko my. Ja i ty, reszta jest nie ważna- powiedział i wziął moją twarz w swoje dłonie- Tylko ty i ja.- szepnął i mnie pocałował- Swoją drogą piękna sukienka-zaśmiał się
-Weź spadaj, jedźmy już  stąd tylko pomóż mi ją ściągnąć- jęknęłam
-Nie musisz mi dwa razy powtarzać- zaśmiał się i zajął się ściąganiem ze mnie sukienki. Co jak co ale w ściąganiu ze mnie ubrań Kubiak był doskonały




UUUU Witam ponownie z dość nietypowym jedno partem :D
Mam nadzieję że wam się podoba.
Piszcie co sądzicie i czy chcecie kolejną część bo mam w planie :P
Ale jeśli ta wam nie przypadła do gustu to nie będę robić drugiej :P
Liczę na wasze opinie
Kocham was :*
Szczypiorek :*

10 komentarzy:

  1. Jak na jednopart było nieźle, ale pomyśl o lepszej składności tekstu, żeby czytanie było przyjemnością. Każde zdanie musi być przemyślane i kiedy piszesz czytaj sobie każde zdanie kilka razy. Popracuj tez nad interpunkcją. To nie są jakieś hejty, chcę po prostu pokazać ci co możesz zrobić lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, każda podpowiedź, pomoc jest dobra. Bardzo doceniam twoją szczerą opinię. Postaram się popracować nad lepszą składnością tekstu i interpunkcją. :)

      Usuń
  2. Druga część jak najbardziej! Podoba mi się! Wkurzają mnie niemiłosiernie tacy ludzie jak mama Michała. Jak bym na miejscu Natalii wydrapałam jej oczy. :DDD
    No i w ogóle Michał! Super, że o Kubiaku. Szkoda tylko, że nie oddaje tak całkowicie jego osobowości i charakteru. Ale tak to super.
    Czekam na druga część bądź jeśli nie to na następną historie. Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :> taaaa Kubiak nie ma jeszcze tutaj charakterku i nie wiem czy w tym jednoparcie będzie miał taki waleczny charakterek, ale zobaczymy :D
      Dziękuję bardzo i również pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Zgadzam się z pierwszym komentarzem ;)
    Pracuj nad sobą, bo jest potencjał.
    I oczywiście czekam na cześć 2 ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :*, wiem, wiem będę pracować :)

      Usuń
  4. Zgadzam się z pierwszym komentarzem ;)
    Pracuj nad sobą, bo jest potencjał.
    I oczywiście czekam na cześć 2 ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. มาเด้ เป็นยังไง? เป็นส่วนประกอบของสารสกัดที่ได้มาจากธรรมชาติมีทั้งยังวิตามินรวม ธาตุ เอนเหล้าองุ่นรวมทั้งเชลล์บำบัดรักษา
    มีอีกทั้งพลาสเซนต้าแล้วก็คอลลาเจนโดนสารทั้งหมดต้องผ่านกระบวนการตระเตรียมสูตรยาแบบ(Homeopathy)
    เป็นศาสตร์การบำบัดที่มีต้นกำเนิดมาจาก ประเทศเยอรมนี โดยกานศึกษาค้นพบของแพทย์ ซามุเอลฮาเนมัน แก่มากยิ่งกว่า 200
    ปีโดยมีวิธีการบรรเทาว่า (ใช้สิ่งที่คล้ายคลึงกันมารักษาสิ่งที่คล้ายคลึงกัน) หรือการนำเอาสารที่เป็นต้นเหตุของอาการนั้นๆ


    มาเด้
    มาเด้ หน้าใส
    ฉีดมาเด้ ที่ไหนดี

    OdpowiedzUsuń
  6. สล็อต ทดลอง เล่น ฟรี เล่นสล็อตก่อนลงเดิมพัน สำคัญต้อง ลองเล่นเกมส์สล็อต การทดลองเล่นเกม สล็อต เพื่อเป็นตัวช่วยให้เราทดลองเล่นเกมฟรี เกมใหม่ทุกค่าย ต้องเว็บ สล็อต

    OdpowiedzUsuń
  7. Joker123 ที่พวกเราพรีเซ็นท์ เกมออนไลน์ได้เงินจริง ที่ตื่นเต้นเยอะแยะ กราฟฟิกงามไม่มีอันตราย ให้คุณเพลินและก็ศึกษาและทำการค้นพบระยะเวลาที่ความสนุกที่ pg และก็คุ้มค่ามาก

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Proszę skomentuj. Dla ciebie to chwila a dla mnie wiele radości.
Konstruktywna krytyka mile widziana ;)